Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz kolejny wydaje przychylne konsumentom orzeczenie. Tym razem, swoim najnowszym wyrokiem orzeka, że referendarz sądowy nie może wydać nakazu zapłaty przeciwko konsumentowi.

Nowe orzeczenie

20 września 2018 roku zapadł wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (C-448/17)i. Stanowi on m.in., iż Dyrektywa 93/13ii (w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich) stoi na przeszkodzie obowiązywaniu uregulowania krajowego, które mimo że przewiduje kontrolę nieuczciwego charakteru warunków zawartych w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem na etapie wydania nakazu zapłaty wobec konsumenta, to po pierwsze – nadaje urzędnikowi administracji sądu, niemającemu statusu sędziego, kompetencje do wydania tego nakazu zapłaty, a po drugie – ustanawia termin piętnastu dni na wniesienie sprzeciwu i wymaga, by sprzeciw był uzasadniony pod względem merytorycznym, w wypadku gdy taka kontrola z urzędu nie jest przewidziana na etapie wykonania danego nakazu, co powinien sprawdzić sąd odsyłający.

Zgodnie z art. 221 KC za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

W omawianej sprawie, orzeczenie zostało wydane w trybie prejudycjalnym na wniosek słowackiego sądu regionalnego w Preszowie, a dotyczyło zwrotu kredytu konsumenckiego. Kredytobiorcy (konsumenci) nie zwrócili w terminie pożyczonych środków, więc uprawniony wystąpił o zasądzenie należności na jego rzecz w trybie przyspieszonym (orzeczenie co do istoty sprawy wydaje się bez przeprowadzenia rozprawy, bez przeprowadzenia dowodów, jedynie na podstawie twierdzeń powoda). Nakaz zapłaty został wydany zgodnie z żądaniem pozwu, lecz nie przez sędziego, tylko przez „urzędnika” (odpowiednik referendarza sądowego), który nie zbadał m.in. ewentualnego nieuczciwego charakteru warunków umowy (zawartej z konsumentem). W związku z powyższym, powstało pytanie czy wyżej wspomniane postępowanie nie jest sprzeczne z prawem unijnym.

Podniesiono również, że zarówno piętnastodniowy termin na wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty jest terminem bardzo krótkim jak i wymóg uzasadnienia sprzeciwu co do meritum powodują ryzyko, że zainteresowany konsument nie wniesie sprzeciwu i w następstwie tego kontrola sądowa braku nieuczciwego warunku w danej umowie nie będzie mogła mieć miejsca.

Referendarz sądowy w Polsce

W Polsce referendarz sądowy jest sądowym organem jurysdykcyjnym posiadającym w zakresie powierzonych czynności kompetencje sądu, wykonującym zadania z zakresu ochrony prawnej niebędącej wymiarem sprawiedliwości. Referendarz posiada atrybut przypisany organom władzy sądowniczej, to jest niezależność w zakresie wydawania orzeczeń. Jest to cecha nawiązująca bezpośrednio do niezawisłości sędziowskiej.

Żeby zostać referendarzem sądowym, należy spełnić szereg wymagań, w tym m.in. ukończyć studia prawnicze, odbyć aplikację referendarską (lub inną prawniczą) oraz złożyć egzamin referendarski (lub inny zawodowy). Następnie, w drodze pisemnego konkursu wyłania się kandydata o największej wiedzy i najwyższych umiejętnościach, predyspozycjach i zdolnościach ogólnych, niezbędnych do wykonywania obowiązków referendarza.

Mając na uwadze szerokie wymagania odnośnie referendarza sądowego, na gruncie polskiego prawa wydaje się, że jest on jednak kimś więcej niż w przypadku wspomnianego przez TSUE „urzędnika administracji sądowej, który nie ma statusu sędziego” występującego na Słowacji. Wobec tego, czy jest szansa by omawiane orzeczenie nie znalazło zastosowania w Polsce?

Postępowanie cywilne w Polsce

Warto wspomnieć, iż polski kodeks postępowania cywilnego w art. 4971 § 3 stanowi, iż referendarz sądowy może wydać nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Co więcej, projekt nowelizacji KPC w planowanym art. 47992 § 2 przewiduje, iż referendarz sądowy będzie uprawniony do wydania nakazu zapłaty także w postępowaniu nakazowym.

Na gruncie polskiej procedury cywilnej, sąd (lub referendarz sądowy) w postępowaniu upominawczym wydaje nakaz zapłaty, w którym orzeka iż pozwany w terminie dwóch tygodni od doręczenia mu nakazu zapłaty ma zaspokoić roszczenie powoda lub (w tym samym terminie) wnieść sprzeciw. W tymże sprzeciwie pozwany powinien wskazać, czy zaskarża nakaz w całości, czy w części, przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy, oraz okoliczności faktyczne i dowody.

Reasumując, polska procedura cywilna zarówno pod względem terminu do wniesienia sprzeciwu, jak i wymagań odnośnie zarzutów nie odbiega znacznie od słowackiej, która była przedmiotem badań TSUE. Czy wobec tego możemy spodziewać się rychłych zmian w kodeksie postępowania cywilnego tak aby dostosować go do standardów unijnych?

Podsumowując powyższe rozważania, nasuwa się refleksja, że wkrótce utrudnionym będzie już nie tylko dochodzenie od konsumenta należności na podstawie weksla własnego, ale być może również niezbędnym będzie wprowadzenie kolejnych modyfikacji kodeksu postępowania cywilnego pod kątem wydawania nakazów zapłaty przeciwko konsumentom przez referendarzy sądowych. To niewątpliwie wpłynie na czas trwania postępowań, bowiem wprowadzeniu instytucji referendarza sądowego przyświecało przeciwdziałanie nadmiernemu obciążeniu sądów.

Czytaj również.

***

 i Wyrok TSUE z 20 września 2018 r. w sprawie EOS KSI Slovensko s.r.o. przeciwko J. Dance i M. Dankovej (C-448/17)

iiDyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich