W weekendowym wydaniu "Gazety Wyborczej" polecamy artykuł dotyczący AI i deep learning. Przeczytamy w nim m.in. wypowiedź Michała Jackowskiego, który wyjaśnia w kilku zdaniach dlaczego Polska musi zacząć szybko przyjmować szczegółowe regulacje dotyczące AI oraz dlaczego jej rozwój jest dla nas bardzo ważny.

Z danych Eurostatu za rok 2020 wynika, że Polska jest w europejskim ogonie pod względem wykorzystania technologii uczenia maszynowego, w tym deep learning w firmach, które zatrudniają powyżej 250 osób. Liderami są Irlandia (41 proc.), Finlandia (24 proc.) oraz Dania i Szwecja (po 23 proc.). Polska wypada blado nie tylko na tle czołówki, ale także średniej unijnej. Zaledwie 6 proc. dużych firm w naszym kraju wykorzystuje uczenie maszynowe. Wyprzedzamy siedem krajów, w tym Bułgarię, Węgry i Rumunię.

– Wokoło nas mamy już przykłady pozytywnego i szerokiego zastosowania sztucznej inteligencji. W Estonii algorytmy sądzą spory w sprawach do 7 tys. euro, odciążając system sądownictwa. Natomiast w Austrii będą pomagały w profilowaniu bezrobotnych i kierowaniu pomocy do właściwych osób – dodaje prof. Michał Jackowski, wykładowca poznańskiej Wyższej Szkoły Handlu i Usług i partner w kancelarii prawnej DSK Depa Szmit Kuźmiak Jackowski. (…)

Na początku roku Rada Ministrów opublikowała dokument „Polityka dla rozwoju sztucznej inteligencji w Polsce od roku 2020”. To uchwała kierunkowa, rodzaj mapy drogowej dla rozwoju sztucznej inteligencji. Zdania na temat tej strategii są podzielone i wiele zależy od tego, co będzie się dalej z nią działo. (…)

Jak te założenia ocenia rynek? – To dobry krok wpisujący się w tendencje obowiązujące w krajach UE i OECD, ale miejmy świadomość, że jest to jedynie akt o charakterze wewnętrznym, który ustanawia ogólną strategię. Wymagać będzie wdrożenia ustawowego w każdej sferze, w którą sztuczna inteligencja wkracza. Nie oznacza to, że AI nie jest dziś uregulowana prawem. Jednak regulacje te są niepełne i nie przystają do stanu techniki – podkreśla prof. Michał Jackowski.

Dodaje, że Polska musi szybko zacząć przyjmować szczegółowe regulacje dotyczące AI z kilku powodów.

Po pierwsze, aby stymulować jej rozwój, bo choć ulgi podatkowe dla innowacji obowiązują od kilku lat, a obecnie zaawansowany jest projekt ulgi na robotyzację, to ciągle brakuje zachęt dla jeszcze szerszego wykorzystania AI w biznesie i nauce. Po drugie, konieczne jest likwidowanie barier w postaci limitowanego dostępu do danych, które powinny być zdaniem prof. Michała Jackowskiego otwarte, dostępne i uczyć algorytmy. Wiadomo przecież, że sztuczna inteligencja karmi się danymi. Po trzecie, trzeba dostosować stan prawny do stanu techniki.

– Nie można dziś opatentować wynalazku stworzonego przez sztuczną inteligencję, oprzeć diagnozy o rezultat wykonanego przez nią badania ani nie wiadomo, kto ponosi odpowiedzialność za jej błędy – zaznacza prof. Michał Jackowski.

Prawnik wymienia też czwarty aspekt, a mianowicie to, że rozwój sztucznej inteligencji musi być zgodny z zasadami etyki i skoncentrowany na człowieku. Tego dotyczą też założenia projektu Komisji Europejskiej, do którego dotarły w ubiegłym tygodniu redakcje agencji Bloomberg i portalu Politico.

Zapraszamy do lektury całego artykułu.