Nie chcą już pisać i czytać umów ani pism procesowych. Wolą zatrudnić do tej pracy roboty i algorytmy, żeby móc ponownie skupić się na kliencie i jego potrzebach prawnych.

Z opisanego ostatnio w „Rzeczpospolitej” Raportu Rynku Prawniczego 2023/2024 wynika, iż prawnicy marzą o czterodniowym tygodniu pracy, pozaustawowych urlopach i luźnych piątkach. Nie chcą tak ciężko pracować i zamierzają bardziej dbać o well-being. Czy jednak ich marzenia sięgają również do sfery technologii i AI? W wydanym przez nas w 2023 r. Pierwszym Globalnym Raporcie o Stanie Sztucznej Inteligencji w Praktyce Prawa zapytaliśmy 203 firmy prawnicze z całego świata o wiedzę, podejście i stosowanie przez nie sztucznej inteligencji. Dowiedzieliśmy się, jak bardzo prawnicy są otwarci na nią i w jaki sposób z niej korzystają.

Nie wystarczało nam to jednak. Chcieliśmy się dowiedzieć, jakie są technologiczne marzenia prawników. Zapytaliśmy ich, jakie systemy wdrożyliby w swojej organizacji, gdyby byli pewni, że są one bezpieczne i dokładne. Dostaliśmy aż 1142 odpowiedzi, a każdy respondent wskazywał 5-6 narzędzi, które mogłyby być mu przydatne. Dopytaliśmy również, jakie wybraliby jedno narzędzie, które rozwiązałoby ich krytyczne potrzeby, w sytuacji, w której nie byłoby żadnych ograniczeń budżetowych i technologicznych. I oto wyniki. Najczęściej wybieranymi systemami AI były: generatory dokumentów (84,2 proc.), narzędzia do ich weryfikacji (71,4 proc.) i podsumowywania (69,5 proc.), a także systemy wspierające analizę orzecznictwa (63,5 proc.) oraz system zarządzania zgodnością i zarządzania ryzykiem (59,1 proc.).

Najmniej firm potrzebuje systemów wspierających negocjacje (21,7 proc.) i asystentów argumentacji prawnej (27,1 proc.). Zapytane o jedno wymarzone narzędzie AI, 42 proc. firm odpowiada, że jest to generator dokumentów. Każda inna odpowiedź uzyskała poniżej 10 proc. wskazań, ale łącznie aż 58 proc. odpowiedzi odnosi się do pracy z dokumentami. Prawnicy zatem nie chcą już pisać i czytać umów i pism procesowych, wolą zatrudnić do tej pracy roboty i algorytmy.

Te wyniki można jednak zinterpretować inaczej i głębiej. W naszej ocenie pokazują, jak bardzo zmienił się zawód prawnika. Z wykonywanej przed sądem praktyki, polegającego przede wszystkim na relacjach z ludźmi, uległ transformacji w wymagający pracy z ogromną ilością dokumentów i danych, w wielu powtarzalnych procesach. Doskonałość zawodowa nie wymaga już biegłości w retoryce, lecz ciągłej poprawy procesów. Archetypem znakomitego prawnika nie jest już Cyceron, lecz kopista Bartleby. Dlatego wśród odpowiedzi na nasze pytania niemal nie ma wskazania systemów wspierających pracę z klientami.

Tymczasem marząc o systemach sztucznej inteligencji, które będą przejmować żmudne podsumowywanie czy weryfikowanie dokumentów, prawnicy marzą o ponownej transformacji ich zawodu. Widzą szansę, którą im daje AI. Pozostaną istotnym elementem procesów badania, pisania, stanowienia czy interpretowania prawa, jednak zyskają pomocnika, który ich wyręczy w napisaniu pierwszej wersji dokumentu albo podsumuje kilkusetstronicowy zestaw załączników. W tym czasie będą mogli ponownie skupić się na pracy z człowiekiem. Znowu priorytetem będzie zrozumienie klienta i praca z jego potrzebami prawnymi. Znowu wielką przewagą będzie zdrowy rozsądek, duże doświadczenie, dobra komunikacja i zrozumienie.

Czyż nie o tym my wszyscy prawnicy marzymy myśląc o AI? Takie AI to wynalazek na miarę prasy drukarskiej czy internetu.

Autorzy: Michał Jackowski, prof. Uniwersytetu SWPS i Michał Araszkiewicz, dr n. prawnych, Uniwersytet Jagielloński

Artykuł został opublikowany w dzienniku Rzeczpospolita 19 czerwca 2024 roku