Czy pokrzywdzony powinien mieć realną możliwość wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia, gdy prokuratura odmawia ścigania sprawcy? Obecny system procedowania takich spraw skutecznie to utrudnia, pozwalając organom ścigania na wielokrotne przedłużanie postępowania. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego proponuje zmiany, które mogą uprościć tę procedurę i wzmocnić prawa pokrzywdzonych.

Blokowanie dostępu do sądu przez długotrwałe decyzje prokuratury

Obecnie droga do wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia jest pełna formalnych przeszkód. Pokrzywdzony musi najpierw zaskarżyć decyzję o odmowie wszczęcia postępowania lub jego umorzeniu do sądu, a jeśli ten uwzględni zażalenie i nakaże dalsze prowadzenie sprawy, a prokurator ponownie ją umorzy – kolejne zażalenie trafia już nie do sądu, lecz do prokuratora nadrzędnego.

Mecenas Katarzyna Holik z DSK Kancelaria zwraca uwagę, że w praktyce może to prowadzić do sytuacji, w której postępowanie trwa latami, a decyzje prokuratury nigdy nie zapadają ostatecznie. Jej doświadczenia pokazują, że prokuratura często ponownie umarza sprawę po wykonaniu dodatkowych czynności, a pokrzywdzony po raz kolejny zmuszony jest składać zażalenie. Wielokrotne przekazywanie akt między prokuratorami, zamiast doprowadzić do merytorycznego rozstrzygnięcia, skutkuje sytuacją, w której sprawa nigdy nie trafia do sądu.

Propozycja uproszczenia procedury

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego proponuje zniesienie konieczności kierowania kolejnych zażaleń do prokuratora nadrzędnego. Dzięki temu pokrzywdzony mógłby szybciej skierować sprawę do sądu bez konieczności czekania na kolejne decyzje organów ścigania.

Najważniejsze zmiany to:

  • możliwość wniesienia subsydiarnego aktu oskarżenia bez konieczności czekania na rozstrzygnięcie prokuratora nadrzędnego,
  • przeniesienie kontroli nad zasadnością decyzji o umorzeniu sprawy wyłącznie do sądu,
  • ograniczenie możliwości przedłużania postępowań przez wielokrotne uchylanie decyzji prokuratury i ponowne ich umarzanie.

Zdaniem Katarzyny Holik taka reforma może znacząco poprawić dostęp pokrzywdzonych do sądu. W jej ocenie obecny model procedowania umożliwia organom ścigania swego rodzaju „grę na czas”, gdzie kolejne umorzenia są konsekwentnie uchylane przez prokuratora nadrzędnego, ale nie prowadzi to do rzeczywistego postępu w sprawie. Skrócenie procedury pozwoliłoby uniknąć takich sytuacji i dałoby pokrzywdzonym realną szansę na skierowanie sprawy do sądu.

Czy zmiany będą skuteczne?

Propozycja reformy nie budzi większych kontrowersji – nawet wśród przedstawicieli prokuratury. Wielu prawników podkreśla, że w obecnym stanie prawnym prokuratura może w nieskończoność przeciągać decyzję o zakończeniu postępowania, uniemożliwiając pokrzywdzonym skorzystanie z prawa do wniesienia prywatnego oskarżenia.

Katarzyna Holik podkreśla również, że problemem jest nie tylko sama długość procedury, ale także możliwość wykorzystywania obecnych przepisów do blokowania dostępu do akt postępowania. Wskazuje, że artykuł 330 §4 k.p.k., który pozwala prokuratorowi odmówić przekazania akt do sądu w przypadku wniesienia prywatnego aktu oskarżenia przez osobę nieuprawnioną, w praktyce bywa wykorzystywany do dalszego przedłużania postępowania.

W jej opinii ten mechanizm nie tylko nie chroni postępowania przed nadużyciami, ale często wręcz sprzyja obstrukcji ze strony organów ścigania. Jeżeli zmiany wejdą w życie, decyzję w takich sprawach podejmowałby sąd, co zwiększyłoby przejrzystość procedury i ograniczyło możliwość jej przeciągania.

System ma służyć obywatelowi, a nie utrudniać mu dostęp do sprawiedliwości

Proponowane zmiany to krok w stronę większej transparentności i sprawiedliwości. Skrócenie drogi do sądu pozwoliłoby pokrzywdzonym szybciej dochodzić swoich praw, a jednocześnie ograniczyłoby możliwość przedłużania postępowań przez organy ścigania.

Zdaniem Katarzyny Holik reforma jest konieczna, ponieważ obecny system faworyzuje prokuraturę kosztem obywateli, którym niejednokrotnie brakuje środków i sił, by prowadzić wieloletnią walkę z organami ścigania. Jej zdaniem nowe przepisy mogą pomóc przywrócić równowagę między stronami i zagwarantować, że osoby dotknięte bezczynnością prokuratury nie będą latami czekać na możliwość przedstawienia swojej sprawy przed sądem.

Artykuł Prokurator w prywatnym oskarżeniu tylko jako oskarżyciel z wypowiedzią Katarzyny Holik został opublikowany 24 grudnia 2024 roku na portalu prawo.pl