Rzeczpospolita | Czy szef ma prawo zmusić pracownika do urlopu?

24.06.2025
Publikacje prasowe

Pracodawca nie może wysłać pracownika na urlop wypoczynkowy wbrew jego woli. Wyjątki są nieliczne i ściśle określone przez prawo. Pracodawca nie może więc zmusić do wypoczynku, gdy ma mniej zleceń.

W polskim systemie prawnym urlop wypoczynkowy to nie tylko przywilej, ale i prawo, które ma chronić pracownika przed wypaleniem i zapewnić mu czas na regenerację. Jest to jedno z podstawowych praw pracowników, które musi być respektowane przez pracodawcę. Czy jednak szef może wysłać nas na urlop wbrew naszej woli? Czy ma prawo wiedzieć, gdzie spędzamy wolne dni? Odpowiadamy na te pytania, sięgając do przepisów i realnych przykładów z życia.

Planowanie urlopu – kompromis

Wyobraźmy sobie sytuację: w firmie trwa gorący okres, a pracownik składa wniosek o urlop w środku najważniejszego projektu. Pracodawca, chcąc zapewnić ciągłość pracy, odmawia. Z drugiej strony, pracownik czuje się przemęczony i domaga się prawa do odpoczynku. Kto ma rację?

Kodeks pracy jasno wskazuje, że urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów, który ustala pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy (art. 163 k.p.). W praktyce oznacza to, że urlop to efekt kompromisu – pracodawca nie może całkowicie zignorować próśb pracowników, ale też nie jest zobowiązany do ich bezwarunkowego spełniania. W firmach, gdzie nie ma planu urlopów, termin urlopu ustala się w porozumieniu z pracownikiem.

Przykład:

W dużej korporacji informatycznej pracownicy sami zgłaszają preferowane terminy urlopów, a dział HR układa z nich plan, starając się pogodzić interesy wszystkich. Jednak w małej firmie rodzinnej, gdzie każda para rąk jest na wagę złota, urlopy często są przesuwane z powodu „szczególnych potrzeb pracodawcy” (art. 164 §2 k.p.).

Urlop przymusowy – mit czy rzeczywistość?

Wielu pracowników obawia się tzw. „urlopu przymusowego”, czyli sytuacji, gdy szef wysyła ich na wolne bez pytania o zgodę. Czy to w ogóle możliwe?

Co do zasady, pracodawca nie może wysłać pracownika na urlop wypoczynkowy bez jego zgody. Wyjątki są nieliczne i ściśle określone przez prawo:

– Okres wypowiedzenia – jeśli pracownik jest w okresie wypowiedzenia umowy o pracę, pracodawca może zobowiązać go do wykorzystania przysługującego urlopu (art. 1671 k.p.).

– Urlop zaległy – jeśli pracownik nie wykorzystał urlopu w terminie, pracodawca ma obowiązek udzielić go najpóźniej do 30 września następnego roku (art. 168 k.p.). Jakkolwiek nie wynika to wprost z przepisu prawa, tak zdaniem Sądu Najwyższego, jeśli pracownik nie złoży wniosku, szef może wyznaczyć termin urlopu zaległego.

– Szczególne potrzeby pracodawcy – przesunięcie terminu urlopu może nastąpić, jeśli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia w pracy firmy (art. 164 §2 KP). Jednak to nie to samo, co przymusowe wysłanie na urlop – chodzi raczej o przesunięcie już ustalonego terminu.

W pozostałych przypadkach, wysłanie pracownika na urlop bez jego zgody jest niezgodne z prawem. Pracodawca nie może „pozbyć się” pracownika na siłę, nawet jeśli ten jest dla niego niewygodny czy niepotrzebny w danym momencie.

Przykład:

W pewnej firmie produkcyjnej szef próbował wysłać całą załogę na urlop w okresie przestoju. Pracownicy zgłosili sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy, która potwierdziła, że takie działanie jest niezgodne z przepisami.

Czy szef musi wiedzieć, gdzie pracownik jedzie na wakacje?

Prawo do prywatności pracownika jest chronione zarówno przez Konstytucję RP, jak i przepisy o ochronie danych osobowych. Co do zasady, pracodawca nie ma prawa żądać od pracownika informacji o miejscu spędzania urlopu wypoczynkowego. Wyjątkiem są sytuacje, gdy istnieje realna możliwość odwołania pracownika z urlopu (art. 167 k.p.) – wtedy pracodawca może poprosić o kontakt, pod którym pracownik będzie dostępny. Nadal jednak nie oznacza to prawa do żądania dokładnego adresu pobytu.

Przykład:

Kierownik działu, zostawił w firmie numer telefonu, pod którym był dostępny podczas urlopu. Gdy okazało się, że w firmie wybuchł kryzys, szef zadzwonił i poprosił o wcześniejszy powrót. Gdyby jednak szef zażądał podania dokładnego adresu hotelu czy miejsca pobytu, naruszyłby prawo do prywatności.

W praktyce, żądanie przez pracodawcę informacji o miejscu spędzania urlopu jest niedopuszczalne i może być uznane za naruszenie dóbr osobistych pracownika. Wyjątkiem mogą być służby mundurowe lub stanowiska o szczególnym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, gdzie obowiązek pozostawienia kontaktu może wynikać z wewnętrznych regulacji. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas, gdy jego obecności wymagają okoliczności nieprzewidziane w chwili rozpoczynania urlopu (art. 167 k.p.). Co więcej, musi pokryć koszty poniesione przez pracownika w związku z odwołaniem – np. zwrot za niewykorzystany pobyt w hotelu czy bilet lotniczy.

Urlop wypoczynkowy to nie luksus, lecz prawo każdego pracownika. Pracodawca nie może wysłać nas na urlop bez naszej zgody, z wyjątkiem okresu wypowiedzenia i urlopu zaległego. Nie ma też prawa żądać informacji o miejscu naszego pobytu podczas urlopu, chyba że istnieje realna potrzeba odwołania nas z urlopu.

Artykuł „Czy szef ma prawo zmusić pracownika do urlopu?” został opublikowany w dzienniku Rzeczpospolita 12 czerwca 2025 roku.