Paweł Kuźmiak, doradca podatkowy i partner DSK udzielił komentarza dziennikowi Rzeczpospolita nt. zmian dot. ulgi B+R.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje ustawę deregulacyjną, wprowadzającą zmiany w ustawie o CIT. Jest ona korzystna dla spółek stosujących ulgi na badania i rozwój (B+R), poszerza bowiem katalog wydatków objętych ulgą. Odliczeniu mają podlegać już nie tylko wydatki na ekspertyzy jednostek naukowych, ale również opinie i analizy sporządzone przez inne podmioty.

Ulga B+R daje możliwość dodatkowego wykorzystania wydatków na działalność badawczo-rozwojową. Oprócz zaliczenia ich do kosztów (czyli pomniejszenia przychodu) możemy je też odliczyć od dochodu – niektórzy przedsiębiorcy nawet w 200 proc. Z ulgi korzystają firmy z wielu branż, np. informatycznej, spożywczej czy farmaceutycznej. To dla przedsiębiorców bardzo korzystna propozycja. Czasami ciężko bowiem uzyskać od jednostki naukowej to, na czym firmie faktycznie zależy. Powody są różne, chociażby niezrozumienie celów biznesowych przedsiębiorstwa. Przyjęcie proponowanego przepisu pozwoli tymczasem odliczać wydatki na opinie i ekspertyzy niezależnie od tego, kto je sporządza. Autorem może być przedsiębiorca z innej branży czy osoba fizyczna.

Taka liberalizacja może się nie spodobać jednak skarbówce i Ministerstwo Finansów będzie interweniować w trakcie procesu legislacyjnego. Jedocześnie warto wskazać, że projekt przewiduje tylko zmiany w ustawie o CIT. Tymczasem z ulgi B+R korzystają też przedsiębiorcy, którzy rozliczają się na podstawie ustawy o PIT, co powinno zostać uwzględnione.

Zachęcamy do lektury całego artykułu red. Przemysława Wojtasika Te zapisy ustawy deregulacyjnej ucieszą firmy korzystające z ulgi B+R opublikowanego 9 kwietnia 2024 roku w dzienniku Rzeczpospolita.

O interpretacjach dotyczących ulgi B+R możesz przeczytać tutaj.