Na portalu prawo.pl można przeczytać artykuł red. Renaty Skibińskiej na temat pracowniczych planów kapitałowych, do którego krótkiego komentarza udzielił Marcin Palusiński z zespołu podatkowego DSK Kancelaria.

Jak pisze autorka, rezygnacja pracownika z oszczędzania w pracowniczych planach kapitałowych (PPK) nie jest dla niego korzystna, mimo że doraźnie może on odczuć niższą wypłatę na koncie.

Od 1 kwietnia do PPK trafią wszyscy zatrudni poniżej 55 roku życia, ale na własne życzenie będą mogli oni zrezygnować z uczestniczenia w programie. Wiele osób taką decyzję podjęło, gdy wystartowały PPK, ale po przyjrzeniu się, jak działa system, widać, że to nie jest finansowo najlepsze rozwiązanie, niezależnie od konotacji politycznych oraz budzącego kontrowersje sposobu inwestowania środków w tym programie. (…)

Dopłaca pracodawca i państwo

W PPK nie oszczędza się samodzielnie. Do podstawowej wpłaty pracownika (2 proc. wynagrodzenia) co najmniej 1,5 proc. dokłada pracodawca. Może zwiększyć swoją wpłatę nawet do 4 proc. i zróżnicować ją np. ze względu na staż pracy. Do tego, po trzech miesiącach oszczędzania, dochodzi wpłata powitalna od państwa w wysokości 250 zł, a po każdym roku – dopłata roczna w wysokości 240 zł. (…)

Bez żadnych pomniejszeń można wypłacić pieniądze z PPK na wkład własny do kredytu hipotecznego na zakup domu, mieszkania lub gruntu (stosownie do art. 98 ustawy o pracowniczych planach kapitałowych z obowiązkiem zwrotu, przy czym termin zwrotu  nie może rozpocząć się później niż 5 lat od dnia wypłaty środków i nie może trwać dłużej niż 15 lat od dnia wypłaty środków) oraz w przypadku poważnego zachorowania – swojego, małżonka lub dzieci (zgodnie z art. 101 ust. 1 ustawy o PPK uczestnik PPK może wnioskować o wypłatę do 25 proc. środków zgromadzonych na rachunku PPK uczestnika PPK w przypadku poważnego zachorowania tego uczestnika PPK, jego małżonka lub dziecka tego uczestnika PPK) Żadna z tych form wypłaty nie wiąże się z rezygnacją z oszczędzania – można nadal korzystać z wpłat pracodawcy, a zwrotu dokonywać nawet co miesiąc.

Wcześniejsza wypłata nie oznacza utraty całości dopłat

Jeżeli osoba oszczędzająca w PPK wypłaci pieniądze przed osiągnięciem 60. roku życia, to nie otrzyma pełnej kwoty: 30 proc. wpłat pracodawcy trafi do ZUS, całość wpłat państwa zostanie zwrócona i będzie musiała zapłacić podatek od zysków kapitałowych. Pozostałe środki jednak trafią do oszczędzającego.

– Z punktu widzenia uczestnika otrzymuje on dodatkową i natychmiastową korzyść w części dotyczącej wpłat pracodawcy oraz korzyść odroczoną w postaci zwiększonych świadczeń emerytalnych z ZUS. Nadal zatem uczestnictwo w PPK jest korzystne nawet jeśli nie dotrwamy z oszczędzaniem do emerytury – tłumaczy Marcin Palusiński, doradca podatkowy w DSK Kancelaria.

Wypłacanie pieniędzy jest możliwe bez rezygnacji z dalszego oszczędzania. – W związku z tym, warto w PPK oszczędzać, wypróbować zwrot, nawet kilka razy, a dopiero po tym zdecydować czy pozostać w tej formie. Z perspektywy krótkoterminowej, osoby oszczędzające w PPK pierwszą korzyść mają w postaci wpłaty pracodawcy, to w praktyce podwyżka, która pozwala budować kapitał – tłumaczy Oskar Sobolewski.

Wypłata nie jest trudna

Instytucje prowadzące PPK zapewniają uczestnikom planów dostęp internetowy do ich kont, zatem osoba, która chce wypłacić środki na swój rachunek bankowy może to zrobić szybko, za pomocą paru kliknięć. Jeśli nie wypisze się z PPK, ale będzie wypłacać regularnie pieniądze, to na tym zyska.

Z symulacji przeprowadzonej przez PFR wynika, że osoba, która zarabia 5000 zł i oszczędza w PPK dwa lata, która wypłaciła oszczędności z PPK, otrzymała w sumie 4292 zł, co daje o prawie 79 proc. więcej niż wpłaty z wynagrodzenia.  Skąd taka suma? Pobrana z jego wynagrodzenia wpłata na rachunek PPK wynosiła miesięcznie 100 zł (2 proc). Dodatkowo do tych oszczędności dokłada się pracodawca – 75 zł miesięcznie (1,5 proc. wynagrodzenia) oraz państwo, a fundusz przyniósł zyski. W momencie składania dyspozycji oszczędności kształtują się tak: wpłata powitalna 250 zł plus zyski kapitałowe 20 zł, dwie wpłaty roczne po 240 zł, wpłaty pracodawcy 1800 zł plus zyski kapitałowe 500 zł i i wpłaty własne 2400 zł plus zyski kapitałowe 500 zł. Dokonując zwrotu, otrzyma: wpłaty własne 2400 zł, 70 proc. wpłat pracodawcy, czyli 1260 zł, zyski kapitałowe po potrąceniu podatku Belki od wpłaty własnej: 405 zł i zyski kapitałowe po potrąceniu podatku Belki od 70 proc. wpłat pracodawcy – 227 zł. Nawet gdyby fundusze niczego nie zarobiły, to i tak oszczędzający by zyskał.

Nie oznacza to jednak, że traktowanie zgromadzonych w PPK środków jako krótkoterminowych oszczędności jest najlepszym rozwiązaniem. Znacznie bardziej opłacalne jest doczekanie z wypłatą do 60. roku życia, wtedy otrzymamy wszystkie korzyści z tego programu.

– Pełne korzyści z programu nabywa się po ukończeniu 60. roku życia. Można wówczas konsumować zgromadzone środki bez konieczności ich opodatkowania, wymaga to jednak cierpliwości, gdyż co do zasady płatności powinny być rozłożone na 10 lat – mówi Marcin Palusiński.

Artykuł „Lepiej regularnie wypłacać środki niż rezygnować z PPK” ukazał się 31 marca 2923 r. na prawo.pl