Żyjemy w czasach, w których upadłość konsumencka nigdy nie była bardziej dostępna. Nowelizacja ustawy Prawo upadłościowe z marca 2020 roku doprowadziła do liberalizacji przepisów w sposób, który pozwala osobie fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej w relatywnie prosty sposób ogłosić upadłość. W zasadzie wystarczy spełnienie dwóch przesłanek, tj. bycie konsumentem (tj. nieprowadzenie działalności gospodarczej) oraz posiadanie choć jednego wierzyciela, którego nie jesteśmy w stanie spłacić (bycie niewypłacalnym). W tego typu sprawach również bariera fiskalna jest bardzo niska, ponieważ opłata od wniosku o upadłość wynosi 30 złotych. Oczywiście upadłość to jedynie początek drogi i dopiero na późniejszym etapie sąd upadłościowy zbada tzw. moralność płatniczą upadłego konsumenta, czyli zdecyduje o tym czy konsumenta oddłużyć (ustalić plan spłaty) czy też nie.

Warto jednak pamiętać, że tzw. upadłość konsumencka ma doprowadzić do nowego startu, który najczęściej jest startem od zera. W upadłości bowiem syndyk zlikwiduje (sprzeda) cały majątek konsumenta, dążąc do maksymalnego zaspokojenia wierzycieli i to niezależnie od planu spłaty wierzycieli. Zdarzyć się może tak, że upadły straci swój cały majątek, a sąd odmówi ustalenia planu spłaty wierzycieli, czyli konsument wyjdzie z upadłości bez majątku i z długami.

Układ konsumencki – alternatywa dla upadłości

W tym kontekście warto pamiętać, że upadłość konsumencka to nie jedyna droga do oddłużenia. Inną drogą jest zawarcie tzw. układu konsumenckiego. Układ konsumencki to porozumienie z wierzycielami w ramach postępowania o zawarcie układu na zgromadzeniu wierzycieli przez osobę fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej (postępowanie uregulowane ustawą Prawo upadłościowe).

Układ jest instytucją naturalnie kojarzoną z restrukturyzacją przedsiębiorców (szczególnie bardzo popularnym postępowaniem o zatwierdzeniu układu – tzw. PZU), niemniej może przysłużyć się także konsumentom.

W dużym uproszczeniu układ jest to porozumienie pomiędzy dłużnikiem i jego wierzycielami, które podlega zatwierdzeniu przez sąd. Dłużnik przekonuje swoich wierzycieli do redukcji swojego zadłużenia z jednej strony tym, że nie jest w stanie spłacić 100% swoich długów, a z drugiej tym, że brak zgody wierzycieli na układ doprowadzi do upadłości i ich minimalnego zaspokojenia.

W przypadku układu konsumenckiego, niewypłacalny nie-przedsiębiorca przedstawia wierzycielom propozycje układowe wskazując: a) ile mniej jest w stanie zapłacić, b) ile czasu potrzebuje na spłatę oraz c) skutki braku zawarcia układu. Jeśli wierzyciele udzielą dłużnikowi kredytu zaufania, czyli zagłosują za układem podczas zgromadzenia wierzycieli, dłużnik nie straci majątku, a wierzyciele otrzymają zaspokojenie najczęściej większe niż w razie upadłości konsumenckiej.

Jak przebiega postępowanie układowe?

Postępowanie w przedmiocie zawarcia układu konsumenckiego wszczyna się tylko na wniosek niewypłacalnego dłużnika-konsumenta (w przeciwieństwie do upadłości konsumenckiej, która może zostać wszczęta na wniosek wierzyciela). Opłata od wniosku to 30 złotych jak przy upadłości konsumenckiej, jednak dodatkowo należy uiścić zaliczkę na poczet kosztów postępowania w wysokości jednokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, czyli na dziś kwota średniego wynagrodzenia za czwarty kwartał 2024 roku ogłoszona przez Prezesa GUS (8.548,85 złotych). Zaliczkę przeznacza się na wynagrodzenie nadzorcy sądowego.

W zależności od obłożenia pracą sądu upadłościowego na otwarcie konsumenckiego postępowania układowego poczekamy od kilku dni do 3 miesięcy. Tutaj jednak przesłanki otwarcia są nieco surowsze niż w przypadku upadłości konsumenckiej, ponieważ sąd oczywiście sprawdzi czy dłużnik nie jest przedsiębiorcą i czy jest niewypłacalny, jednak dodatkowo podda dłużnika badaniu pod kątem możliwości zarobkowych oraz tego czy sytuacja zawodowa wskazuje na zdolność do pokrycia kosztów postępowania oraz możliwość zawarcia i wykonania układu z wierzycielami. W praktyce dłużnik bez perspektyw zawodowych (np. z uwagi na stan zdrowia) nie będzie mógł liczyć na przeprowadzenie procedury układowej.

Wraz z wnioskiem dłużnik składa wstępne propozycje układowe, a więc swój pomysł na restrukturyzację (najczęściej stopień umorzenia długów oraz czas pozwalający na ich spłatę).

Ochrona dłużnika w trakcie postępowania

Z chwilą, gdy sąd otworzy postępowanie (wyda postanowienie o otwarciu postępowania o zawarcie układu na zgromadzeniu wierzycieli przez osobę fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej) rozpoczyna się nowy rozdział w życiu dłużnika. Po pierwsze, dłużnik korzysta z tzw. immunitetu egzekucyjnego, co oznacza, że zawieszane są wszystkie egzekucje (np. komornicze) dotyczące długów konsumenta objętych układem, a nowe są niedopuszczalne. Po drugie, dłużnik ma zakaz spłacania swoich długów, co jest też sygnałem dla wierzyciela, że wywieranie presji na dłużnika w tym aspekcie nie ma większego sensu. Po trzecie, wierzyciel nie może wypowiedzieć dłużnikowi najważniejszych umów (np. umowy najmu, dzierżawy, umowy kredytu itp.).

Rola nadzorcy sądowego i głosowanie wierzycieli

Tak szeroka ochrona kompensowana jest nowymi obowiązkami. Przede wszystkim dla konsumenta ustanawiany jest nadzorca sądowy, czyli osoba z listy doradców restrukturyzacyjnych, która czuwa nad przebiegiem postępowania. Nadzorca sporządza kluczowe dokumenty, tj. spis wierzytelności i propozycje układowe (wspólnie z dłużnikiem) oraz zwołuje zgromadzenie wierzycieli, celem głosowania nad układem. Bez zgody nadzorcy sądowego dłużnik nie może dokonać żadnej nietypowej czynności w zakresie swojego majątku (czynności przekraczającej zwykły zarząd majątkiem). Brak zgody nadzorcy powoduje nieważność czynności prawnej (np. nieważność umowy sprzedaży samochodu). Co ważne, po otwarciu postępowania dłużnik nie może też obciążać swojego majątku (np. ustanowienie hipoteki na nieruchomości jest niedopuszczalne).

Celem postępowania jest zawarcie układu. Nadzorca sądowy wspólnie z dłużnikiem ustala, kiedy odbędzie się głosowanie, niemniej ustawodawca wskazuje, że nie powinno być to później niż 3 miesiące od dnia otwarcia postępowania.

Układ przejdzie nie tylko wtedy, gdy wszyscy wierzyciele się na niego zgodzą – wystarczy określona większość. Układ zostanie przyjęty, gdy spełnione zostaną 3 kryteria. Po pierwsze, w głosowaniu nad układem musi wziąć udział minimum 20% wierzycieli liczonych od głowy (przykładowo do osiągnięcia kworum wystarczy, że swój głos za albo przeciw odda 3 spośród 14 wierzycieli). Po drugie, spośród głosujących wierzycieli (suma wierzycieli głosujących za i przeciw) minimum połowa powinna być za układem (biorąc pod uwagę powyższy przykład – wystarczy, że 2 wierzycieli będzie za). I po trzecie, wierzyciele głosujący za muszą reprezentować sobą minimum 67% wierzytelności (zgodnie z ww. przykładem, jeśli suma głosujących długów wynosi 200.000 złotych, to dwóch wierzycieli głosujących za powinno reprezentować sobą minimum 134.000 złotych).

Zatwierdzenie i wykonanie układu

Gdy układ zostanie przyjęty podlega następnie zatwierdzeniu przez sąd, który dokonuje ostatecznego badania realności wykonania układu oraz jego zgodności z prawem (najczęściej jest to formalność). Wniosek o zatwierdzenie układu składa nadzorca sądowy – maksymalnie w terminie 6 miesięcy od dnia otwarcia postępowania, co obrazuje jak dużą dyscypliną powinien wykazać się i dłużnik, i nadzorca.

Układ konsumencki powinien zostać zawarty na maksymalnie 5 lat. Po wykonaniu układu wszystkie długi zostają umorzone (znikają). W przypadku, gdy konsument nie wykonuje układu – układ co do zasady zostanie umorzony i dłużnik wróci do punktu wyjścia (po zaliczeniu na poczet długów dotychczasowych spłat).

Nie każdy po upadłości poradzi sobie zaczynając z czystą kartą. Warto zawsze zastanowić się czy jedyną szansą na przyszłość jest zaczynanie od zera – czy jednak warto podjąć próbę dialogu z wierzycielami. Upadłość konsumencka ma swoje zalety z perspektywy dłużnika, aczkolwiek zazwyczaj prowadzi do nadmiarowego skasowania trudu wielu lat pracy albo wielopokoleniowego majątku. Układ to odpowiedź dla konsumentów, którzy z jednej strony chcą ochronić swój majątek przed likwidacją przez syndyka, a z drugiej mają realny pomysł jak spłacić większą (np. 65%) część swoich długów.

W układzie konsumenckim nie trzeba powstawać niczym feniks z popiołów – wystarczy wiadro wody do ugaszenia pożaru oraz racjonalni wierzyciele, którzy nie dorzucają do ognia.

Artykuł został opublikowany na portalu Infor Lex i w Dzienniku Gazecie Prawnej 7 maja 2025 roku.